To, co wjeżdża na Wydział Montażu Głównego, to gołe, ale polakierowane już na Wydziale Lakierni – nadwozie. To, co opuszcza Wydział – to w pełni gotowy do jazdy samochód. Większość operacji wyposażania samochodu, skręcania, klejenia, montowania odbywa się na Wydziale Montażu Głównego. Tutaj kończy się gra o niezawodny samochód.
Pierwszym zabiegiem wykonywanym na Wydziale Montażu Głównego jest woskowanie. Pracownicy wprowadzają do przestrzeni zamkniętych nadwozia wosk, który będzie stanowił dodatkową powłokę antykorozyjną. Zanim rozpocznie się długi proces montażu, następuje jeden demontaż – drzwi. Są one zdejmowane po to, aby ułatwić dostęp do wnętrza pojazdu podczas jego uzbrajania oraz w celu zapewnienia ergonomicznych warunków pracy. Wszystkie drzwi trafiają na osobną linię modułową, na której – tak samo, jak karoseria – zostają w pełni wyposażone. Są ustawiane w odpowiedniej sekwencji i kiedy następuje czas ich ponownego montażu, wracają do tego samego samochodu. Takich linii modułowych jest na Wydziale Montażu bardzo wiele. Na pierwszej stacji, zanim wszystko zacznie się na dobre, na samochód przyklejany jest tzw. manifest. Jest to dokument zawierający m.in. informacje w jakie opcje ma zostać wyposażony. To wytyczne dla operatorów pracujących na linii, aby wyprodukowali samochód zgodny z życzeniem klienta.
Kolejne procesy na GA powodują, że karoseria coraz bardziej przypomina samochód. Najpierw kompleksowo wyposażamy wnętrze samochodu. Po zamontowaniu wiązek elektrycznych, wkładamy do środka kurtyny powietrzne, uszczelki drzwiowe, różnego rodzaju wygłuszenia chroniące przed hałasem, a także elementy tapicerki. Na linii głównej doposażane jest nadwozie samochodu, natomiast takie elementy jak silnik, kokpit czy drzwi przygotowywane są na liniach podmontażowych, które łączą się z linią główną. Nie sposób wymienić wszystkie elementy, które są tutaj montowane. To, co zasługuje na uwagę i stanowi punkt kulminacyjny procesów na Wydziale Montażu to „marriage”, czyli ożenek. Polega on na zmontowaniu zawieszenia i silnika z nadwoziem. Po ożenku pod lupę idą elementy znajdujące się pod maską. Samochód można też powoli napełniać odpowiednimi płynami, montować fotele, zakładać koła.